Od czego by tu zacząć. Przyjechałem do Tarify na trzy miesiące z trzema żaglami Vandal w dwóch modelach. „Enemy” bardziej w kierunku wave i „Reverb” Freestyle. Jako, że jest to pierwszy sezon tej nowej firmy chciałbym opisać w paru słowach o moich odczuciach z pływania. Enemy stworzony do ujeżdżania fal ,moje rozmiary obecnie to 4,7 i 5,3 zbrojony na całej powierzchni spisywał mi się w silno wiatrowych warunkach Levante. Świadczy o tym fakt, że Enemy przetrzymał złamanie masztu i nadal sobie na nim pływam. Za to w bazie Gaastra/Tabou znalazłem brakującą górną część do masztu także wyszedłem na tym bez szwanku. Szkoda, że w tym okresie nie miałem żadnej osoby która mogłaby zrobić zdjęcia z pływania wavowego. Od prób backloopów, pushloopów oraz innych skoków, uffff aż do tej pory czuje plecy. Jeżeli chodzi o fale bardzo polecam Dos Mares kiedy wieje mocne Poniente. Cańos de Meca działa dobrze kiedy w Tarifie duje 50 węzłów ale miejsce to jest specyficzne pod względem skał i 60 km dystansu dzielącego go od Tarify.
Ostatnio brakuje mi tutaj wiatru i przeważnie wieje z kierunku południowo zachodniego także na ten czas używam żagla 5,6 Reverb. Jest to bardzo lekki żagiel do Freestylu lub po prostu do zwinego pływania Freeride. Vandale są zrobione z porządnych materiałów i są dobrze wykończone. Posiadają zapięcia, które pomagają zwinąć żagiel sprawnie oraz anty ścieracze w dolnej części kieszeni masztowej. Wszystkie żagle mają na sobie grafikę w stylu grafiti. Jest to kompletny odłam od typowych grafik żagli jakie ukazywały się dotychczasowo. W magazynie Surf „niemiecki fach” można znaleźć dokładne testy żagli Freestyle, chciałbym pokazać jak ciekawie wyszła ostatnia okładka. Poniżej foto:
Osobiście podoba mi się ten styl a czy wam ocenicie sami, ciekaw jestem jakie nowe grafiki ukażą się w następnych sezonie ponieważ możliwości jest wiele.
Dzisiaj startuje z relacjami i zdjęciami z pływania, moim naczelnym fotografem na razie będzie koleżanka o przezwisku Cho Chi z Argentyny, która dzisiaj mi zrobiła parę zdjęć z żaglem freestylowym Reverb 5,6. Na razie nie mamy ani super sprzętu fotograficznego ani mocnego wiatru ale Levante ma przyjść na początku przyszłego tygodnia. Wtedy obfotografujemy żagiel Enemy i różne tricki –trucos po hiszpańsku.
Dzisiaj także udało mi się przyjemnie popływać w takich warunkach ok 20 knotsów. Zobaczymy jak będzie z moimi nowymi postanowieniami że próbuje skakać tylko nowe tricki, mam dużo do nadrobienia ale wtedy bawi mnie to bardziej ponieważ więcej radości, kiedy choć trochę uda się coś obrócić przeskoczyć. No właśnie dzisiaj musiałem raz skakać zwykłym ollie przez linki kiciarza który leżał z kitem w wodzie ale do tego też człowiek może się przyzwyczaić. Czasami naprawdę ciężko jest się poruszać na tych wodach hiszpańskich ale za to Tarifa daje niesamowite możliwości. Na przykład fale na surfing od czasu do czasu przyjdą. Chociaż są to same skrawki idące z Grenlandii na cały świat, jest czasami na czym pojeździć. Niestety w lato w Hiszpanii ciężko o dobry period ale staram się nie załamywać bo przecież Portugalia Sagres jest tylko 4 godz z Tarify lub w Hossegor-Francja warunki są przez cały rok. Ponieważ zaopatrzyłem się w używaną deskę ale za to jaką!!. Zamierzam się w te strony wybrać jadąc z powrotem do Polski. Tymczasem wysyłam parę zdjęć z pływania w Valdevaqueros (Tarifa) naprzeciwko bazy SpinOut oraz parę z moich początków na surfie w słynnym ale dość tłocznym miejscu El Palmar, które polecam ale spotkałem się tam z przewrażliwieniem na punkcie pierwszeństwa na fali. Najlepiej by było surfować chyba na bezludnej wyspie.
Przy okazji chciałbym wszystkich chętnych zaprosić na moje warsztaty Freestylowe, które odbędą się w dwóch terminach na helu i raz na Rodos- Prassonisi (tremin w trakcie realizacji). Szczegóły można znaleźć pod linkiem : http://www.easy-surfcenter.pl/kam_pages/2/i/320.php
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
sposob na surferow juz Ci podalem wiec nie pozostaje mi nic innego jak zyczyc powodzenia ;)
ReplyDeletepozdro,
Kalmar